no tak.... trzeba powoli myśleć o dniach kiedy bez porządnego otulenia się czymś ciepłym nie da się wyjść z domu... z myślą o takiej pogodzie powstały dwa pierwsze w tym roku golfiaki-otulaki:
Obydwa powstały z włóczki Padisah Himalaya, po dwa motki na każdy golfiaczek i okrągłe druty Addi nr 5
Świetne golfiaki - chłodek już Cię nie zaskoczy :)
OdpowiedzUsuńoba są ładne, mnie jednak bardziej " chwycił" ten nie-niebieski:) taki zastrzyk energii jesienią. ja też już zaczynam myślec jesiennie, chociaż jeszcze upał za oknem:)
OdpowiedzUsuńFajne golfiki. Niestety jesień się zbliża. Ja na razie tylko myślę co by się przydało na te porę roku-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle super! Już od samego patrzenia jest cieplej:)
OdpowiedzUsuńKolorowe te golfiaczki mnie podoba się ten drugi jaki to nr włóczki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
mojedzierganehobby.bloog.pl
Zapraszam do mnie na zabawę blogową:)a golfiki jak nic przydadzą sie niebawem:)
OdpowiedzUsuńWitam i zapraszam do zabawy blogowej.
OdpowiedzUsuńmojedzierganehobby.bloog.pl
Pozdrawiam, Agnieszka.
Piękne! Choć zrobiło sie zimno, maniakalnie wkładam sandały na bose stopy i dziwię się, że marznę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfantastyczne golfiki, no i te kolory! Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuń