Z Medusy, którą kupiłam ostatnio, planuję zrobić kolorowy kocyk. Zainspirowała mnie Truscaveczka tym wpisem . Zaczęłam kiedyś robić pled szydełkowy, klasyczne granny square, z akrylu w kolorach lawendy, mięty i białego. Wymiękłam, bo akryl okazał się mało przytulny (może użyłam za małego szydełka?) w każdym razie robótka awansowała na półkownika i gdzieś tam sobie leży.
A ja zacznę nową :-)
Ale... ponieważ "dzieciowe" robótki przypadły mi jakoś teraz wyjątkowo do serca, dłubię takie malutkie butki...
zabrałam je ze sobą na ostatnie Szarotkowo, żeby podpytać doświadczone mamy jak z ich wielkością i czy wogóle da się je założyć na nóżkę bobasa.
Okazało się, że moje "buciory" to na co najmniej półroczną stópkę są zrobione! Rany.... niecałe 10 cm długości...
no i poleciało....
a najbardziej podobają mi się te:
nazwałam je "Turkusie Niejadki" :-)
wszystkie są zrobione z bawełny (Myia, Supreme, Catania), szydełko nr 2, wzór "z głowy".
i będą następne....
Piekne sa, wlasnie kolezanka ma polroczna coreczke i mysle nad zrobieniem takich...
OdpowiedzUsuńŚliczne!! Podsunęłaś mi pomysł na prezent. Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńCudowne są!
OdpowiedzUsuńJakie piękne!! i wzór z głowy??
OdpowiedzUsuńMasz rękę do szydełka!
Slodziutkie sa te butki!
OdpowiedzUsuńMasz talent !!! Buciczki są rewelacyjne !!! Pozdrawiam, Elżbieta.
OdpowiedzUsuńśliczności
OdpowiedzUsuń...pozdrawiam...
Jakie śliczne i słodkie, na małych nóżkach świetnie będą wyglądać
OdpowiedzUsuńJakie tupaczki bajkowe:)
OdpowiedzUsuńSlicznocudniaste :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne buciki!
OdpowiedzUsuńMnie nigdy ładne nie wychodziły.Ale też prawdą jest, że przed 35 laty nie było takich wzorów.
Śliczne maleństwa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo urocze buciki. Te ostatnie szczególnie - miodzio.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
wow bombowe są wszystkie:)
OdpowiedzUsuń