Mimo obezwładniającego upału skończyłam w sobotę moją ludową chustę. Jakiś czas temu dojechała zakupiona włóczka, więc dorobiłam kilka brakujących rządków i wykończyłam wzorem koniczynek (pomysł z któregoś numeru Phildara). Jestem zadowolona z efektu.
Odpowiednia wielkość, dobrze się układa. Włóczka mimo że akryl, jest szalenie miła w dotyku - taka bawełniana.
Fajnie wyszła. Bardzo ładna kolorystyka. To teraz trzeba poczekać aż troszkę chłodniej się zrobi:)
OdpowiedzUsuńświetna chusta, a tło blogowe zachwycające:)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione niebieskości w wydaniu szydełkowym - fajny efekt!
OdpowiedzUsuńPo prostu świetna :)
OdpowiedzUsuńwow super wyszła:)
OdpowiedzUsuńPrzecudna ta chusta, bardzo lubię takie motywy, kolory i wzory! :))
OdpowiedzUsuńAha, miałam jeszcze spytać co to za włóczka, jeśli można spytać? :)
OdpowiedzUsuńchusta jest wprost przecudna, bardzo lubię takie kolory! a poprzeglądałam Twojego bloga i cudowności tworzysz- te buciki dla maluszków- piękne, czapeczki też! podziwiam Twoje prace! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow! Dziewczyny już wszystko napisały.Ja się tylko podpisuję.
OdpowiedzUsuńSliczna!
Bardzo ładna i mało akrylowo wygląda :) Niektóre akryle rzeczywiście są takie troche "bawełniane" z wyglądu.
OdpowiedzUsuńPiękna!!! Ach ten niebieski kolor. Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńjak piękna i kolorki fajne
OdpowiedzUsuńPrzeurocze te koniczynki. Będziesz miała mnóstwo szczęścia. Mnie każda koniczynka kojarzy się ze szczęśliwością, nie tylko czterolistna. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńMnie zaś wygląda na bardzo modne retro bardziej niz na ludowo :-) Ale i tak niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa chusta.
OdpowiedzUsuńale chusta!!
OdpowiedzUsuńpiękna i taka oryginalna.
Fajnie to połączyłaś!
Bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuń