Post "sponsorowany" przez porządki w folderach ze zdjęciami.
Ostrzegam, nuudno będzie.... same foty... Cały sezon dłubię te czapki jedna po drugiej. Oczywiście z przerwami na inne projekty. Dzięki "ślimaczkom" polubiłam kitchenera - naprawdę warto. Już kilka rzeczy tak zszywałam i bardzo mi się ta metoda podoba. Może polubię zszywanie...? To dopiero byłby numer ;-)
No dobra, to teraz fotki. Wrzucam w kolejności dziergania. Pomijam powtórki z tej samej włóczki :-)
hmmm... to chyba wszystkie sztuki z tego fasonu, które zdążyłam sfocić. Użyte włóczki to Padisah Himalaya, Sarayli Rozetti, Lanagold BD Alize, Azteca Katia, szwajcarska mieszanka akrylu i wełny "no name", Country Tweed Cheval Blanc, Regina Elian.
Wszystkie, oprócz Katii robione drutami nr 4. Dzięki temu dość ścisłemu przerabianiu nitki, czapki są ciepłe, zachowują fason i nie mechacą się. Sama noszę jedną (z Padisaha) i naprawdę nie mogę złego słowa powiedzieć o jej stanie - wygląda prawie jak nowa :-)
Następnym razem pokażę inne fasony wydłubane w przerwach między ślimaczkami.
Aha - bardzo jestem zdziwiona, ale ten model czapki jeszcze wcale mi się nie znudził. Dziwne to bardzo, bo przy robieniu jednego swetra czy bluzki, w połowie roboty najchętniej bym ją rzuciła, bo mi się nudzi... a tu ... czary jakieś czy co...
rany toż to hurtownia ślimaków:)))ale wyjątkowo uroczych:)
OdpowiedzUsuńCzapeczki są bardzo piękne, cały czas zastanawiam się jak je się robi.
OdpowiedzUsuńNieśmiało zapraszam na mojego bloga - jakiś czas temu wrzucilam tam instrukcję. Powodzenia! :-)
UsuńUdzierg ilościowo- imponujący!Normalnie mnie zatkało! A wszystkie czapki zrobione z włóczek melanżowych faktycznie bardzo ładnie wyglądają. Podziwiam bardzo.
OdpowiedzUsuńślimakowa czapka podpatrona u artesanki mnie grzeje całą zimę, a wersja bambusowa czeka na cieplejsze dni (choć strasznie marnie mi się ten bambus robiło).
OdpowiedzUsuńnastępnego ślimaka, idąc za zacnym prykładem, zrobię z wielokolorowej.
Elu, lepsza jesteś od fabryki! Może dlatego Cię nie nudzi, że czapkę robi się jednak dużo szybciej niż sweter, więc nie zdążysz się znudzić, a w kolorze każda inna przecież.
OdpowiedzUsuńAle piękny wysyp ślimaków. Podziwiam za wytrwałość. Wszystkie są piękne.
OdpowiedzUsuńRewelacja! W takim tłumie są jeszcze piękniejsze :-)
OdpowiedzUsuńWszystkie piękniutkie!!!
OdpowiedzUsuńO rany, ale tego naprodukowałaś! Wcale nie nudno, bo każda jest inna i jedyna w swoim rodzaju. Przepiękne są! I jakie masz śliczne twarzyczki do prezentacji!
OdpowiedzUsuńIlekroć ja mam coś zszywać kitchenerem, to długo ślęczę nad tym z instrukcją obrazkową (ale to i tak pikuś w porównaniu z zamykaniem oczek sposobem włoskim!:))
Imponująca kolekcja - i bardzo efektowna. Są super!
OdpowiedzUsuńPiękne są twoje czapki.
OdpowiedzUsuńJa też mam ślimakową czapeczkę i jestem w niej zakochana.
Cóż za kolekcja! Jeden ślimak ładniejszy od drugiego. Ciężko by się było zdecydować :)
OdpowiedzUsuńFajne! najbardziej podobają mi się te dłuższe - takie krasnoludkowe są :-)
OdpowiedzUsuńWspaniała kolekcja ślimaków :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam jedną ślimaczą czapeczkę. Bardzo fajnie się robi.
Fantastyczny wysyp ślimaków:-)
OdpowiedzUsuńo matko jedyna! ale siczne, a jak sie namnozyly :-)
OdpowiedzUsuńojej ale fajnych kolorowych ślimaków wysyp!
OdpowiedzUsuńPoproszę jeden na Szarotki do przymierzenia w celu sprawdzenia ślimaczej twarzowości w odniesieniu do mojego przypadku.
OdpowiedzUsuńWyszły swietnie !!! Ale ... gdzie kupiłaś czas?
sliczne czapki...co jedna to piekniejsza...szkoda,ze nie mamy tyle głow...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem ilości wykonanych czapek, są piękne.
OdpowiedzUsuńŁomatko !!!Ile ślicznych czapek!!!
OdpowiedzUsuńCiekawe czy ten fason jest twarzowy?
Pozdrawiam
Czadowe te ślimaczyska. Najfajniejsze te trochę za duże, wyglądają jak dla krasnoludków. Takim sposobem robiłam córce czapkę, zrobiłam głębszą i górę ściągnęłam sznureczkiem. Twoje bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńŁadne toto bardzo, i jeszcze tyle tego narobiłaś - podziwiam. Najładniejszy ślimak to ten cieniowany zielony, ale ja zawsze na zielone nakręcona jestem ;)
OdpowiedzUsuńA poza tym to naprawdę bardzo miły w robocie fason i szybko się dzierga, potwierdzam.
Miałabym problem z wybraniem tylko jednej dla siebie, bo wszystkie mi pasują :)
OdpowiedzUsuńniech śmoc będzie ze ślimakami hihihi
OdpowiedzUsuńwszystkie rewelacyjne
Super ślimaki, jestem pod wrażeniem, na pewno pasują i dużym i małym...chętnie zrobię następnych kuzynów...tylko gdzie kupić wzór??Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWzór jest darmowy, jest dostepny na ravelry tu:
Usuńhttp://www.ravelry.com/patterns/library/cute-snail-hat
wiele dziewczyn umieściło tez na swoich blogach polskie tłumaczenie. Google pomoże :-)
Miłego powiększania ślimaczej rodzinki :-)
Piękne! Jak to się robi?
OdpowiedzUsuńPiękne czapki! Z jakiej wełny jest zrobiona 4 czapka od dołu?
OdpowiedzUsuńOj nie pamiętam.... jakaś czeska włoczka z Eliana chyba, ale na pewno od dawna nie ma jej już w sprzedaży.
Usuń