Nie chcę przeganiać wiosny, ale jakoś tak... mam mały poślizg w prezentowaniu robótek. Tę wersję magicznej chusty skończyłam już dawno temu, chyba w marcu, ale jakoś tak długo się zeszło ze schowaniem 2 (słownie: dwóch) nitek i blokowaniem... Ta wersja ma dodawane trochę więcej oczek na brzegach (to znaczy częściej niż co drugi rząd) dzięki czemu ma dłuższe ramiona i można się nią bardziej omotać, co jest nie bez znaczenia dla ciepłolubnych.
Następna będzie mam nadzieję Laminaria. Niech no tylko te fotki zrobię...
kolorki takie jak mojej tylko, ze Twoja oczywiście dużo ładniejsza :)
OdpowiedzUsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńkolory super i cieplutka pewnie bardzo
OdpowiedzUsuń... pozdrawiam ...
Bardzo przytulna ta chusta :-) W sam raz na chłodniejsze dni i kolorki też ślicznie się układają. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKolory ukladaja sie fantastyczne , chlodne wieczory majowe ci nie starszne
OdpowiedzUsuńSliczna- pięknie kolory i fantastycznie sie układają.
OdpowiedzUsuńśliczna!!
OdpowiedzUsuńkolory wspaniałe!!
piekna chusta..akurat na ta pogode...jejku kiedy bedzie cieplo??..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńcudne te kolory! i chusta piękna!
OdpowiedzUsuńBłagam, napisz dokładnie, jak się robi taką chustę... Mam piękną włóczkę, byłaby w sam raz na tę robótkę... Ale nie poradzę sobie z taką chustą bez dokładnego opisu... Bardzo, bardzo proszę: rzeka11@gmail.com
OdpowiedzUsuń