Krążyłam wokół nich, podglądałam mistrzynie, wzdychałam ... i wreszcie ja też coś mam.
Zaczęłam od Laminarii, a właściwie krasnorosta (bo z Kasmiru w kolorze ciemnoczerwonym) popełniona przeze mnie chusta już jest gotowa. Robótkę zaczęłam przed Wielkanocą, podróżowała ze mną troszkę i wróciła grzecznie do domu. Dwa tygodnie temu ją skończyłam, od razu bez zwlekania zblokowałam i podziwiam... Zdjęcia będą troszkę później, jak chusta wróci z biura do domu.
Ale. Tak mi się spodobał jeden ze ściegów tej chusty, że postanowiłam popełnić następną, tym wzorem właśnie. Równocześnie trafiłam na Ravelry na Echo Flower
No to zaczęłam z wściekle turkusowego moheru YarnArtu "Angora de lux". Włóczka taka sobie, wbrew nazwie nie ma nic wspólnego z angorą. Trochę drapiąca, ale po upraniu złagodniała i da się spokojnie nosić nawet na dość cienkie bluzeczki.
Oto efekt:
Najpierw planowałam zrobić dokładnie całą Echo Flower, ale trakcie zmieniłam plany i wykończyć chciałam falbanką. Niestety włóczka okazała się być niezbyt podatna na marszczenie, więc tę część sprułam i przerobiłam na prostą bordiurę wykonaną ściegiem pończoszniczym. Jedyną ozdobą są "wyciągnięcia" z blokowania. I tak chyba jest najlepiej. Jestem zadowolona i..... niewykluczone że popełnię jeszcze podobną.
A na drutach szal z zielonego Kasmiru, oczywiście tym samym ściegiem... Zastanawiam się, co takiego jest w tym wzorze, że mi się jeszcze nie znudził, a wręcz odwrotnie, bo po głowie tłuką się kolejne pomysły...?
update:
Bardzo dziękuję Wam wszystkim za pochwały :-)
Joasiu, nie jestem pewna czy mówimy o tym samym "kaszmirze". Ja robiłam Laminarię z Kasmiru Himalaya, a ty zapewne myślisz o Kashmirze 100% wełny :-)
Iza: na chustę zużyłam ok. 15 dkg włóczki, a robiłam na drutach nr 4.
Efekt powalający , wyszła fantastycznie .
OdpowiedzUsuńJaki piękny kolor! Też sobie kupię na ten szal Kashmir, uwielbiam tę włóczkę. *^v^*
OdpowiedzUsuńCudna i juz, nic wiecej nie trzeba dopisywac!!! W tym wzorze tez jestem zakochana i mam w planie w najblizszym czasie zastosowac go do jakiejs chusty lub szala.
OdpowiedzUsuńW Twoim wykonaniu wyszlo cudnie.
Piękna. Brak słów... i ten kolor,marzenie :)
OdpowiedzUsuńPiękna chust, ma prześliczny kolor i te kwiaty. Też mam na nie ochotę.
OdpowiedzUsuńCudowny kolor:)
OdpowiedzUsuńwspaniały prawda? no i kolorek masz cudowny :) ja też już jeden taki mam a teraz dziergam drugą wersję bardziej delikatną
OdpowiedzUsuńpiękna chsta, czy mogłabyś zdradzić ile poszło Angory na tę wersję kwiatuszków i na jakich drutkach dziergałaś? Iza
OdpowiedzUsuńPiękna jest! Kolor obłędny! Widziłam jak dziergasz na niedzielnym spotkaniu, chciałam nawet podejść i podotykać, ale zagadałam się:)
OdpowiedzUsuńPiękna chusta!
OdpowiedzUsuńMyślę,że kolor idealnie gra z wzorem. Prawdziwy unikat.
No i proste wykończenie,to jest to,co tygrysy lubią najbardziej :)
Po prostu piękna. Ja też kończę właśnie Echo Flower. I do tego Laminarię mam rozgrzebaną - zbieg okoliczności? Mam nadzieję, że też mi się tak uda :-)
OdpowiedzUsuńPiękna chusta - też uważam, że wzór świetnie dobrany do koloru... i o ile ja za chustami tak średnio... - to taką mogłabym mieć :).
OdpowiedzUsuńJak śliczna ,kolorek tez cudny
OdpowiedzUsuńUdana adaptacja, a przy tym wygląda na cieplutką, w sam raz na tegoroczną wiosnę.
OdpowiedzUsuń... pozdrawiam ...
Chusta przepiękna,ciekawa jestem na jakich drutach robiłaś? Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy najstarsze 10. zdjęcie w komputerze.
OdpowiedzUsuń