wtorek, 2 marca 2010

Kołowrotkowy zawrót głowy

No to wpadłam! Jak śliwka w kompot!
No dobra, nie w kompot, a w kręcenie kołowrotkiem..... :-)
Pojechałam w sobotę rano do Poznania. W pociągu na szczęście nie było tłoku. Dwie osoby w przedziale: jakiś pan zajęty swoim komputerem i ja - dziergająca na drutach oczywiście!
Ponieważ byłam na miejscu sporo wcześniej, to usiłowałam zwiedzać troszkę miasto w którym byłam po raz pierwszy. Ale błoto po kostki w parku Wilsona i moje rozwijające się przeziębienie skutecznie mnie z tych zamiarów wyleczyły.
Wróciłam na miejsce "przeznaczenia". No i się zaczęło......
Za chwilę było nas osiem, gotowych do nauki wariatek :-) Pojawiły się przecudnej urody kołowrotki i Państwo Kromscy. Miałyśmy okazję jako pierwsze używać kołowrotka o nazwie "Fantazja". Podobno to była jego światowa premiera. O ile pamiętam to ja się nawet do niego właśnie jako pierwszego dorwałam...
Nie będę się rozpisywać o szczegółach tych dwóch dni,bo świetnie to zrobiły Laura i Egunia :-)
Bardzo, ale to bardzo się cieszę, że tam byłam, poznałam tyle fantastycznych, pozytywnie zakręconych osób i zobaczyłam jak należy prząść niteczki, poznałam różne wełenki. Np. przędłam wełnę z alpak: Gucia i Wilmy. Ech.... szkoda, że tak szybko te dwa dni minęły. Na pocieszenie przywiozłam sobie małe motowidło. Jak już kiedyś będę miała kołowrotek... to będę miał na czym zwijać motki.
A tymczasem wracam pod kołderkę wyganiać przeziębienie. Nawet na dzierganie nie mam siły.

Aha! W drodze powrotnej, w pociągu natknęłam się na tego samego pana, z którym jechałam w jednym przedziale do Poznania. Przywitał się ze mną z szerokim śmiechem na twarzy. Czyżby to ta robótka....? Przecież zamieniliśmy tylko kilka grzecznościowych zdań.... hmm...

4 komentarze:

  1. Dużo zdrowia życzę - wykuruj się i zaprezentuj gotową robótkę. POzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Co tam przeziębienie w porównaniu z TAKĄ wyprawą. Serdecznie pozdrawiam i troszeczkę zazdroszczę
    Dorfi

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę tego kołowrotkowania! A na razie życzę zdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Elu nie daj się chorobie!
    Cieszę się, że spełniasz swoje marzenia...

    OdpowiedzUsuń