czwartek, 23 lipca 2009

Gorrrąco...... duszno....


normalnie nawet porządkowanie mulinek nie idzie jak powinno.... odpocznę chwilkę...

5 komentarzy:

  1. cytowałaś kocika,czy o Ciebie chodziło.Na fotce widać kto musiał odpocząć :)))) Moja Kiciula też woli wyszywanek pilnować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O jejku, jakiego masz pięknego kota! *^v^*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojejejej, Fruzia padła ze zmęczenia.
    A na jakiej pięknej narzucie leży, sama uszyłaś?

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też rozumiem kociaka, doskonale :)

    OdpowiedzUsuń