czwartek, 21 sierpnia 2014
Ośmieliłam się poprawić projektanta....
no dobrze, mogę też powiedzieć że zmodyfikowałam wzór. W każdym razie nieskromnie stwierdzam, że moja wersja swetra podoba mi się bardziej. A było to tak. Dostałam od klientki włóczkę i wzór z Vogue. No i teoretycznie powinnam, przeliczyć wzór na jej wymiary i trzymać się opisu wykonania. W końcu dla Vogue nie projektuje byle kto. Ale coś mi nie grało..... Zdjęcie we wzorze niewyraźne jakieś...
modelka zgarbiona... lecę na ravelry szukać zdjęć gotowych robótek. Jest tylko jedno wykonanie. Zdjęcia potwierdziły moje podejrzenie, że dekolt jest w tym swetrze podejrzanie duży (a wiem z korespondencji, że klientka oczekuje ciepłego, przytulnego otulacza). Obejrzałam jeszcze filmik z prezentacją na Youtube:
https://www.youtube.com/watch?v=Vn4CI2mC0fA
no tak... wysłałam foty i filmik klientce z pytaniem czy na pewno tak ma być? Ona na to, że oczywiście nie. Tak jak przypuszczałam, chodziło jej o bardziej hm... nazwijmy to klasyczny dekolt :-)
ufff... czyli intuicji trzeba czasem słuchać. Ominęły mnie spore poprawki :-)
Oczywiście dokonałam we wzorze jeszcze kilku poprawek, żeby było wygodniej w pracy, czyt. mniej zszywania :-). Przody i tył robiłam razem od dołu. Lekko dopasowałam talię. No i oczywiście rozcięcie między klapką i kołnierzem zrobiłam mniejsze i wyżej niż we wzorze. Dodatkowo na powiększenie klapek dodawałam po kilka oczek. Główki rękawów profilowałam po swojemu.
Ciekawostką w tym modelu są rękawy robione od boku. Nawet fajnie to wygląda i być może kiedyś w innym swetrze wykorzystam ten pomysł.
Moja wersja wygląda tak:
i detal:
Produkt finalny mojego "mącenia" wysłałam do klientki i czekałam, jak zawsze zresztą, z duszą na ramieniu na opinię. Okazało się, że wszystko gra, kobieta zachwycona. Więc ja też szczęśliwa :-)
A czemu to opisuję? Bo może kogoś uchronię przed frustracją i niepotrzebnym pruciem :-)
Oczywiście w żadnym wypadku nie twierdzę, że wygląd swetra z Vogue to pomyłka projektantki. Najprawdopodobniej tak miał wyglądać ten model i nie mnie oceniać czy lepiej czy gorzej. Ekspert modowy ze mnie żaden. Po prostu cieszę się, że wyczułam zamawiającą. A że przy okazji mnie się też bardziej podoba... a co tam :-).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
bombeczka :-) podziw wielki! :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek. Bardzo podoba mi się Twoja wersja z mniejszym dekoltem :-) A najważniejsze, że nowa właścicielka zadowolona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ty lepiej powiedz z czego robiłaś bo piękny sweter ale włóczka też super :)
OdpowiedzUsuńAniu, niestety nie wiem co to za włóczka, dostałam motki bez banderolek. Podobno mieszanka merino i jedwabiu o ile dobrze pamiętam :-)
UsuńMnie się też Twoja wersja podoba,taka bardziej do noszenia niż do pokazywania:))Ciekawe te rękawy.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba twoja wersja, sweter jest piękny.
OdpowiedzUsuń