Fruzia [*] 7.10.2013
Gryzelda [*] 22.10.2013
Zapłacz
kiedy odejdzie,
jeśli Cię serce zaboli,
że to o wiele za wcześnie
choć może i z Bożej woli.
Zapłacz
bo dla płaczących
Niebo bywa łaskawsze
lecz niech uwierzą wierzący,
że on nie odszedł na zawsze.
Zapłacz
kiedy odejdzie,
uroń łzę jedną i drugą,
i – przestań nim słońce wzejdzie,
bo on nie odszedł na długo.
Potem
rozglądnij się wkoło
ale nie w górę;
patrz nisko i – może wystarczy zawołać,
on może być już tu blisko...
A jeśli ktoś mi zarzuci,
że świat widzę w krzywym lusterku,
to ja powtórzę:
on w r ó c i... Choć może w innym futerku.
F. Klimek - "On wróci"
:(
OdpowiedzUsuńParafrazując Szymborską:
OdpowiedzUsuńtego nie robi się swojej ludzkiej towarzyszce (bo w przypadku kota "właścicielka" brzmi jakoś głupio).
Jak mi przykro, kochana! Przytulam mocno!
OdpowiedzUsuńprzykro mi bardzo...
OdpowiedzUsuńStrasznie mi przykro. Wiem co to znaczy od czasu gdy odszedł Celestyn.
OdpowiedzUsuńJolaZ z Szarotkowa.
Bardzo wspolczuje wiem co to za bol .W kwietniu odeszla moja psinka i do dzisiaj nie moge spokojnie ogladac z nia zdjec bo zaraz placze.
OdpowiedzUsuńJest taka granica bólu, gdzie kończy się cierpienie, a radość się zaczyna...
OdpowiedzUsuńOne są obok Ciebie
Pozdrawiam
Elzbieta Wrzesniak
Wróci... zawsze wracają...
OdpowiedzUsuńWspółczuję Ci bardzo...
Nas spotkała taka tragedia kilka miesięcy temu. W przeciagu dwóch tygodni odeszły dwa nasze ukochane psy. Bolało, nadal boli. Ale kilka tygodni temu, na spacerze gdy szliśmy w smutku tak strasznie żałując że nie ma ich z nami... napotkaliśmy na drodze małą bezbronną porzuconą kulkę. Wiem, naprawdę wierzę głęboko, że nie był to przypadek.
Przykro mi :(
OdpowiedzUsuńNa pewno wrócą.
OdpowiedzUsuńPrzytulam!
OdpowiedzUsuńSmutno... ściskam mocno, i też myślę, ze w innym futerku ale wrócą
OdpowiedzUsuńTak mi przykro... bardzo...:"""(((( aldona
OdpowiedzUsuńWspółczuję :-(
OdpowiedzUsuń:(( Ściskam mocno i po cichutku... Wrócą na pewno.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi bardzo...
OdpowiedzUsuńMi już tak dwa odchodziły, ale nowe futerka do miziania jest. To takie trudne dla rodziny.
OdpowiedzUsuńElu, dopiero teraz zajrzałam do Ciebie. Jest mi bardzo smutno.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!!