Prognozy pogody straszą głosząc rychły koniec pięknej złotej jesieni. Czas więc się przygotować na chłody i słoty. Z myślą o tej właśnie porze roku dziergam już kolejny rok mitenki - jako przerywnik między innymi większymi projektami. Nie będę tu wychwalać zalet tych półrękawiczek - kto raz je założył na swoje wrażliwe łapki, ten zawsze o nich będzie pamiętał :-)
Pierwsze w tym sezonie "sztuki":
ambiguity - dobrze myślisz, ścieg francuski, to same oczka prawe. Zresztą całą czapkę robi się wyłącznie z oczek prawych :-)
Kankanko - pewnie nie uwierzysz, ale ta czapka to mój pomysł. Nie wyobrażasz sobie jak się zdziwiłam, kiedy kilka tygodni po wydzierganiu swoich, zauważyłam na Ravelry płatny wzór z czapką do złudzenia przypominającą moją :-) Okazuje się, że dwie osoby z różnych stron świata mogą wpaść na bardzo podobny pomysł, w dodatku mniej więcej w tym samym czasie! Kurcze, jak ja bym chciała mieć takie szczęście w Lotto!
Bardzo Wam dziękuję za miłe komentarze, cieszę się, że Lady Tweed się podoba:-)
Proszę się częstować wzorem do woli! A ja może obmyślę jakiś nowy? W tym roku postanowiłam zacząć nosić czapki, bo osobiste zatoki już mi na "tylko kaptur" nie pozwolą. Kombinuję więc w temacie czapkowym dość intensywnie.
Inauguracja na cały gwizdek.
OdpowiedzUsuńświetne kolorki, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdzięki za odpowiedź
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj wieczorem wydziergałam pierwszą mitenkę, a tu dziś na blogach cały wysyp - Ty, Koroneczka, Kasia z j'adore knitting...
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać wieczoru, żeby zrobić drugą :)
Twoje są z najcieńszych włóczek i muszę przyznać, że ten efekt najbardziej podbija moje serce.
Twoje są super ,jeszcze opisz je i wrzuć na bloga!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidzę, że to już nie przelewki. Mitenki należy posiadać. Fajne są i te długości... pozdrawiam jesiennie :-)
OdpowiedzUsuńmówisz, ze to już? Ze się trzeba do roboty brać, jeśli ubiegłoroczne się pogubiło?
OdpowiedzUsuńszczególnie spodobały mi się te środkowe:)
pozdrawiam
bardzo lubię mitenki robić.
OdpowiedzUsuńDrugie mitenki to włóczka Spotivo?
No piekne sa!! Szalenie mi sie podobaja :)
OdpowiedzUsuńpiękne, ja też się już zabieram na mitenki, muszę tylko rozpracować kciuka...
OdpowiedzUsuńBardzo ładne.Już niedlugo na nie czas.
OdpowiedzUsuńświetnie Ci to wyszło !
OdpowiedzUsuńświetny wysyp mitenek :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhehe... u mnie na drutach też dziś pojawiły się mitenki..to chyba jakiś znak, że wszyscy myślą to samo:)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście obrodziło w minetki, mnie się podobają, nigdy nie miałam ale wydają się być praktyczne ;))) pierwsze zebrowo - tygrysie są "naj" super ;)
OdpowiedzUsuńfajne te twoje mitenki, ja nie mogę się zebrać w sobie by wydłubać choć jedną parę...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRękawiczki piękne, ja nie mam cierpliwości, więc nigdy nie zrobiłam nawet dla siebie...
OdpowiedzUsuńWidzę, że wszystkie przeniosłyśmy się na blogspot.
Dawno nie zaglądałam, ale się poprawię. Pozdrawiam, Dalila.
http://handmade-project.blogspot.com/
Najbardziej podobają mi się te ostatnie pasiaste.
OdpowiedzUsuńJaaakie genialne! Pasiaste zdecydowanie wymiatają.
OdpowiedzUsuńsezon rozpoczety z klasa! Para nr2 to moje faworyty :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam -
- Ola