sobota, 3 marca 2012

Coś miłego dla siebie samej w Dniu Kobiet

Ja mam taki pomysł: pójść z psiapsiółkami na wernisarz:



i pozachwycać się :-)

Te kolory ach!... aż mi się chce odkurzyć maszynę do szycia :-)

Ubolewam że to dla Warszawy i okolic (z powodów logistycznych)

3 komentarze: