wtorek, 16 sierpnia 2011

Jeszcze urlopowo - dzierganie na plaży

Bardzo dziękuję za pochwały mojej turkuski! Puchnę z dumy ;-)
A książka, z której zaczerpnęłam wzór ściegu zawiera trochę historii koronek, informacji o materiałach i narzędziach i technikach np. nabierania i zamykania oczek, trochę o projektowaniu dzianiny, ileś tam wzorów ściegów (na szczęście ze schematami), ozdobnych zakończeń dzianiny i na koniec kilka wzorów chust i szali. Ale opisowych, czyli "chińszczyzna" w stylu: Rnd: 17:*K1,yo, k1,[k2tog,yo,k3,yo,skk] 2 times, k1,yo,k1;rep from*-80 sts.
Dla mnie taki opis jest nie do przebrnięcia. Co prawda mogłabym się pokusić o "przetłumaczenie" cosia na schemat, ale po co... na razie żaden wzór mnie nie zachwycił na tyle, żebym się za to chciała zabrać.
Na pewno skorzystam z tej książki jeszcze nie raz wybierając ściegi czy ozdobne zakończenia.

Tę robótkę zaczęłam kilka dni przed wyjazdem na lipcowy urlop. Dziergałam troszkę w drodze (6 godzin w autobusie!), troszkę na plaży i troszkę siedząc w ogrodzie pod jabłonią, w trakcie leczenia pierwszego poparzenia słonecznego...
Włóczka Sock Malabrigo, kolor Aluzes, druty nr 4,5. Wzór Dew Drops.
We włóczce się zakochałam... od pierwszego dotyku.
Po blokowaniu chusta wyszła ogromna, lejąca i niezwykle przytulna. Nieskromnie powiem, że podoba mi się bardzo ;-)

zdjęcia marniutkie, kolor wyszedł wyblakły, zszarzały... czy to pogoda za oknem winna, czy mój aparat fotograficzny już chce na emeryturę...?




rzeczywisty kolor najlepiej oddaje to zdjęcie:

I druga robótka plażowa. Puchata, więc troszkę mniej przyjemnie się dziergało w towarzystwie piasku. A ponieważ to już trzeci taki plasterek w moim wykonaniu, więc tylko fotka na pamiątkę:





14 komentarzy:

  1. Dew Drops, wzór przecudny, wypatrzyłam u Ciebie, zrobiłam już dwie i co najmniej dwie w planach. Widzę ze wzór powtórzyłaś o dwa motywy więcej i efekt świetny! Wykonanie jak zwykle perfekcyjne a włóczka, faktycznie - mozna się zakochać i nie chcieć już innej. Podziwiam z przyjemnością Twoje dzieło.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne chusty a Dew Drops powalająca

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięęęęęęęęęękne prace, a cytrusa też właśnie teraz robię :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne chusty:-) Dew Drops wyszła jak marzenie:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. kropelki są piękne i z takiej rasowej włóczki, że aż chce się tę chustę od razu mieć ;)))
    podziwiam za dzierganie na plaży, ja od razu mam wszystko w piachu

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne są twoje chusty, napatrzeć się nie mogę :) Też ostatnio robiłam cytrynkę, ale raczej w formie jesiennej śliweczki ;)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. kurczę, te deszczowe krople za mną chodzą
    u Ciebie to burzowe kolory, ale świetnie to wygląda

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten niby zszarzały - cuuudnyyy - też mi się marzy takie cuuuudo - podziwiam sobie, podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dew Drop...cudowna..ilez takie cudo?marzy mi się ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie chcialam byc anonimowy;-((

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie chcialam byc anonimowy;-((

    OdpowiedzUsuń
  12. Wisiu,
    nie mam jak Ci odpowiedzieć, napisz do mnie maila na adres: bietas2007@gmail.com
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  13. Wreszcie trafiłam na twojego bloga
    Oj Bietas, Bietas zdolna z Ciebie kobieta o wielkim sercu :)
    Oglądając twe rękodzieła zobaczyłam piękną zieloną chustę, która w rzeczywistości wygląda na wiele ładniejszą – wiem co mówię bo jestem tą szczęściarą, która ją posiada.
    Jeszcze raz dziękuję za prezent
    Mariola T.

    OdpowiedzUsuń